Przejdź do głównej zawartości

Recepty - po co? Biurokracja w aptece.

Przychodzi pacjentka do apteki, podaje mi zmiętą do bólu, niczym psu z gardła wyjętą receptę, brudną poplamioną, zgniecioną, brrr, aż się do ręki nie chciało wziąć.

Komentuję z przekąsem: "nooo, takiej recepty dawno nie widziałam"
Pacjentka z zadowoloną miną: "tak wyraźnie wypisana?"
"Nie, w tak dramatycznym stanie." 

Niektórzy sobie nie zdają sprawy z tego, że to jest dokument - pewnego rodzaju czek.
Dlatego często aptekarze się czepiają, że pesel nie wpisany, brak pieczątki, daty itp. Dzieje się tak, bo recepta oprócz tego, że zawiera informacje o leku, to stanowi też dowód na to, żeby odzyskać od NFZ część pieniędzy za zakup leku.
Wszystko jest obwarowane przepisami, rozporządzeniami wydawanymi przez Ministerstwo Zdrowia.

NFZ, czyli Narodowy Fundusz Zdrowia, dostaje przekazywane przez nas, przez specjalny program apteczny dane, które przetwarza u siebie. Każda recepta na leki ze zniżką jest wprowadzana do tego programu za pomocą odpowiednich kodów. NFZ ma przez to podgląd na leki wypisywane przez lekarza, leki brane przez pacjenta, z której przychodni i w którym dniu została wydana i zrealizowana. Takie recepty potem składuje się w zestawienia w razie kontroli i przechowuje w archiwum przez 5 lat. Totalna inwigilacja...
Na tej podstawie, refundują danej aptece leki. Aleee, jeśli coś nie gra, mogą w każdym momencie to skontrolować i nie wypłacić pieniędzy za leki, lub nałożyć kary pieniężne na aptekę, łącznie z odsetkami.
A czepiają się wszystkiego. Począwszy od krzywo przybitej pieczątki lekarza, złej daty, złego dawkowania itp.

Kontrole instytucji jakie mogą dotyczyć aptek to :
-NFZ,
-Nadzór farmaceutyczny,
-Sanepid,
-Inspektor Pracy,
-Urząd Skarbowy.

Wielki Brat patrzy...

aptekareczka, która zdecydowanie nie lubi być kontrolowana :)

Komentarze

Popularne

Tulipanoza...

 - Da mi pani coś na tulipanoze? Młody facet, ciągnący za sobą żonę z małym dzieckiem, wchodzi pewnym krokiem, z takim oto pytaniem na ustach. Na dzień dobry. - A co to jest tulipanoza? Bo ja nie wiem... - Przyznałam się pacjentowi lekko zaniepokojona tą niewiedzą na temat być może bardzo poważnej choroby, która jegomościa dotknęła. Pomyślałam po cichu: "jakaś nowa choroba weneryczna czy co??" ( Nie wiem dlaczego tak mi się skojarzyło... ;)) - No uczulenie na tulipany. - Odpowiada on patrząc na mnie. Dziewczyna prychnęła, uśmiechając się pod nosem. - Hm, nie słyszałam o tulipanozie szczerze mówiąc. Mogę panu dać coś ogólnie przeciw uczuleniom. Tabletki na alergię, maść jeśli ma pan wysypkę. - Ja nie mam jeszcze nic ale koleżanki, co pracują przy tulipanach mówiły, żeby coś wziąść. Ale niee, to jak pani nie wie co to jest, to niech pani nic nie daje. Najwyżej się dopytam. Główkowałam nad tą tulipanozą, to mnie facet zaskoczył! Wszedł szef. Zapytam może on mądrz

Jodyna i płyn Lugola. Apteczka pierwszej pomocy (2).

Jodyna Jednym z najstarszych leków odkażających jest Jodyna. Ciemnobrunatna ciecz, sprzedawana w małych, szklanych, ciemnych buteleczkach. To 3% SPIRYTUSOWY roztwór jodu z jodkiem potasu. Kiedyś wykonywano go w aptekach w recepturze, teraz jest produkowany już przemysłowo. 1. Zabójczo działa na bakterie, grzyby, wirusy. 2. Dezynfekuje zranienia i otarcia, ale nie można stosować jodyny na otwarte rany (np.: cięte). 3. Może być stosowana do walki z trądzikiem. Kiedyś stosowano jodynę w gabinetach kosmetycznych, rozcieńczano ją z wodą i takim roztworem przemywano twarz. Skóra była dezynfekowana i przez to zmniejszała objawy trądziku. Ciekawostką jest to, że równomiernie nałożony na skórę, roztwór z jodyną nadaje opalony odcień - co panie wykorzystywały kiedyś zamiast samoopalaczy. Wadą jest to, że może zabarwiać skórę na brudnawy, żółtawo - pomarańczowy  kolor i pozostawia smugi Ponadto jod wchłania się do organizmu i może uczulać, a jego nadmiar prowadzi do nadc

Dermatol i Kalium manganicum czyli proszki w Apteczce (3)

W domowej apteczce i w wyprawach wakacyjnych zmieszczą się na pewno 2 papierowe torebeczki z proszkami o nazwach: Dermatol i nadmanganian potasu - Kalium manganicum. Mają formę sypką więc się nie porozlewają w torebkach czy walizkach. Obydwa są dostępne w aptece. Dermatol to sproszkowana substancja, którą jest (o naukowo brzmiącej nazwie) - zasadowy galusan bizmutu.  Stosuje się go zewnętrznie na skaleczenia, otarcia, rany i to nawet te krwawiące i ropiejące, gdyż lekko posypane takim proszkiem ładnie się wysuszają.  Działa przeciwzapalnie, przeciwgnilnie, ściągająco, Może być stosowany także przy hemoroidach (czopki: Hemorectal , Procto-hemolan ), Leczy wypryski trądzikowe, owrzodzenia, odparzenia, stany zapalne skóry. Może być dodatkiem do maści, kremów, czopków, mazideł czy zawiesin. Ale jak to się używa? Wystarczy posypać niewielką ilością proszku na sączącą się ranę czy miejsce chorobowo zmienione - i już! O ile Dermatol stosujemy bezpośrednio