Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2014

Wiosna

Przez te parę dni byłam zajęta korzystaniem z wiosny. Bo słońce, bo się zieleni trawa, bo pierwiosnki, bo pączki na drzewach, młode pędy, baa nawet kwiaty różowe - chyba na drzewkach owocowych (nie znam się dokładnie). Ptaki świergolą już koło 4 rano, pobudkę robią, dzieciaki na boisku, mamuśki z wózkami po parku łażą... A choć dziś brzydko i padaa to i tak był spacer pod żółtym parasolem po kałużach. A dialogi na tę porę roku w aptece przez te ostatnie dwa dni słońca brzmiały tak. Czwartek. Pani nr. 1.: -"E, i wiosna przyszła, proszę paniom. Ale, że tak od razu? Ja to się nie umiem tak od razu przestawić na wiosnę. Mogłoby wolniej." Pacjent numer 2 ( w tym samym dniu)... Aptekarka podekscytowana ciepłym dniem i słońcem za oknem a pacjent: -"Ale czy to dobrze proszę pani? czy to dobrze? ja nie sądzę!. Zimy nie było, zarazki nie wymarły, będzie wszystko chorować. Sucho na polach, plony nie wyjdą. Czy to dobrze?" Piątek. Słońce za oknem, grzeje, temp. d

Jak poprawić pamięć

Pamięć absolutna nie istnieje ale można ją poprawiać i udoskonalać. Mówi się o pamięci wzrokowej - łatwiej nam pamiętać obrazy, jakieś migawki, wydarzenia. Jest i pamięć fotograficzna, detaliczna wręcz - daje możliwość niemal dokładnego odwzorowania obrazów, które gdzieś, kiedyś widzieliśmy. Potrafimy potem przekazać szczegóły tegoż obrazu. Mówi się też o pamięci słuchowej, lepiej się nam zapamiętuje kiedy ktoś to opowie. Każdy z osobna ma swoje sposoby aby coś lepiej zapamiętać. Czasem niestety pamiętamy jakieś pierdółki, zamiast tego co naprawdę chcielibyśmy zapamiętać :). W zapamiętywaniu pomaga cisza i relaks. Chociaż są osoby, które mają podzielną uwagę i potrafią zapamiętać kilka rzeczy na raz. Zapamiętywaniu sprzyja pobudzenie mózgu i ogólnie organizmu, np.: kofeina , tauryna, żeń-szeń czy guarana. Same w sobie nie poprawią pamięci ale spowodują, że będzie nam się lepiej uczyć. Mamy kilka farmakologicznych substancji. Preparaty z miłorzębem japoński

O zapamiętywaniu.

Pamięć to bardzo fajne zjawisko mózgowe: najpierw receptory mózgu wyłapują jakiś bodziec, który nas zainteresuje - czyli spostrzeżenie; ten bodziec jest przetworzony w impulsy nerwowe - wytwarza się ślad pamięciowy i proces zapamiętywania się uruchamia; ślad utrwala się przez skojarzenia z poprzednimi już obecnymi w mózgu śladami - dochodzi do przypominania, czyli przywoływania danych z pamięci. Pamięć w pierwszym etapie jest sensoryczna, ulotna, wtedy kiedy informacje dostarczamy przez zmysły, trwa krótko koło 1 sekundy.  Gdy spostrzeżenie warte jest przechowania na dłuższy, wówczas uruchamia się pamięć krótkotrwała tzw.: robocza. Dzięki niej potrafimy zrozumieć przeczytane słowa, opracowujemy to co widzimy czy słyszymy w danym czasie, trwa około 30 sekund. To dzięki niej dochodzi do przejściowego gromadzenia informacji. Wreszcie pamięć długotrwała to po prostu magazyn śladów, zakodowane informacje, które zostały już przetworzone. Ma nieograniczoną ilość miejsca i nies

Żeń- szeń

Wiosna idzie! Wstałam dziś 6:40, słońce ostro przyświeca, patrzę przez okno: 2 biegaczy truchtem przebiega przez alejkę, wieczorem będzie ich więcej i jeszcze dojdą nordic walk'owcy ze swoimi kijkami. Ludzie budzą się już na wiosnę z letargu zimowego, niemal jak niedźwiedzie w Tatrach. A propos Tatr to też już się nie mogę doczekać zdobywania szczytów. A na to przesilenie wiosenne i pobudzenie proponuje żeń szeń, czyli Panax ginseng. Występuje w Korei i północno-wschodnich Chinach, uprawiany jest też na Kaukazie i Ukrainie. Najlepszy jest jednak surowiec pochodzący z Ameryki północnej, którego uprawy przeniesiono też do Azji. Korzeń żeń szenia, czasami przyjmuje kształt człowieka stąd może wzięły się wierzenia, że jest życiodajny. Wyciągi z żeń szenia faktycznie działają pobudzająco, badaniami nad jego właściwościami zajęli się Japończycy i Rosjanie i wyodrębnili tzw. ginsenozydy. Żeń-szeń pomimo działania pobudzającego m.in.: serce, nie podnosi ciśnienia tętn

Bezsenność.

Znacie to uczucie, kiedy to niby znużeni całodzienną pracą, gonitwą, krzątaniną domową, zamiast nocą oddać się Morfeuszowi lub innemu Ktosiowi w ramiona i czekać na sen oddajecie się ale tzw.: myślówie? Sen przyjść nie chce, a wy liczycie te łowce i stado baranów i usnąć nie możecie? Mnie się to przydarza ostatnio dość często. Nadmiar myśli, wiercenie się z boku na plecy, potem na brzuch na bok drugi, potem znów na plecy, jak to dobrze, że boki są tylko dwa...Ale kto wie, może niedługo jakieś salto mi się uda wykonać ;). Barany jak tak zacznę wyliczać, to skończyć się nie da, więc zdrowaśki zaczynam odmawiać, też nic. Kiedyś babcie mawiały, że ciepłe mleko na noc z miodem usypia, ale to ściema. Mało tego, po 25 roku życia zanika nam enzym trawiący mleko - laktaza, więc może nam to nocne picie mleka często, gęsto zapewnić raczej nocne czuwanie. Ale tak właściwie, to po co ten sen? Dlaczego człowiek bez snu długo nie przeżyje? Sen to odpoczynek dla organizmu, regenerujemy si