Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2013

Świr na drodze. Aptekarka w podróży odc. 2

Wjazd na autostradę.  Podjechałam za daleko maszyny biletowej, otwieram szybkę, na oko widać, że zdecydowanie za daleko, a że rączki ciut za krótkie, Oki   no cóż zda…. - Jakżeś kur… zajechała!! Głupa piz… no, jak kur…!!! Słyszę za sobą, a w lusterku widzę „sympatycznego” - coś a’ la James Dean, przystojnego blondyna    w wozie dostawczym o fantastycznie brzmiącym, donośnym głosie. No, jakby ze mną w aucie siedział tak się darł. Myślę : "spadaj pacanie". Odpięłam pasy. Otworzyłam drzwi, nie będę się chamem przejmować, wystawiłam jedną nóżkę, potem drugą, hops nacisnęłam guziczek, bilecik wyjechał. Wyciągnęłam bilecik, wsiadłam do auta, zapięłam pasy i jazda. - Jedź, kur... jedź, jedź!!!Jedź, jedź …- Koleś mi krzyczy uprzejmie na do widzenia. Mało mu piana z pyska nie wycieknie. Wjeżdżam na autostradę z pasa zanikającego, auta pędzą, patrzę w lusterka. I jak mi klakson w ucho nie wpadanie znienacka. I trąbi i trąbi, " co się dzieje?"

Chrypka i milcząca żona

Wpada do apteki klient i od progu już woła: - Pani, żona mi zaniemówiła. W sumie to się cieszę, bo nie marudzi. Ale na dłuższą metę-za cicho w tym domu. Daj pani coś na chrypkę. Jak się jej coś pytam - cisza. Coś zagaduje - cisza. Jak tak w ogóle ma nie ględzić, to już zupełnie nuda. Widzi pani - źle jak gada, ale już najgorzej - jak nie gada. -Dobrze już coś panu podaję, pastylki do ssania, nawilżają gardło i powlekają przy tym, bo mają prawoślaz. - Dawaj pani, jak nie pomogą to wrócę. Chociaż, to wie pani żony wina. Bo zaczęła pryskać taki silny środek przeciwgrzybiczy i chyba się nawdychała. Kobiety!!. Mówiłem, że zrobię ale nieee. Ona sama musiała, bo ja niby zanim się do tego zrobię to ona skończy 3 razy. No i pokarało! Tak, konkluzje mogą być dwie: 1) Mężczyźni, że tak niby narzekają na te swoje kobiety: że za głośna, że rządzi, że gada, że czasem nie poradna a z drugiej strony, taka niby Zosia samosia, że marudna...ale w gruncie rzeczy, właśnie za to je kochają i się o n

Z cyklu aptekarka w podróży. Państowowa komunikacja...

Krótka historia o tym, jak to z małego miasta powiatowego, z 24 tysiącami mieszkańców, dostać się komunikacją państwową do dużego miasta typu Wrocław. W wakacyjny miesiąc sierpień, w piątkowe słoneczne popołudnie, na uroczy weekend z przyjaciółmi. Przystanek PKS w moim mieście. Chciałam wybrać się do Wrocławia na weekend. Sprawdziłam w necie, że wyjazd o 17:15. U celu będę o 19:50 - w sam raz. O 22:00 zaczyna się maraton filmowy Woody'ego Allena w kinie z najnowszym filmem: Blue Jasmine Przystanek, widzę parę osób już stoi. Sprawdzam na rozkładzie, na stanowisku numer 1 - nie ma takiego kursu, idę sprawdzić dalej. Jest na czwórce. Dwie panie o czymś dyskutują. Coś mnie podkusiło i pytam: - Nie wiecie panie, czy to właśnie stąd jedzie autobus do Wrocławia? - Nie. - Słyszę w odpowiedzi. - Hm, nie jedzie?, czy nie wiecie czy jedzie? pytam. - Nie jedzie. Tamta młodzież na przystanku numer 1 też chce do Wrocławia, niech ich się pani zapyta jak się

Kawa - pić czy nie?

Czas na popołudniową kawkę. Pupa na kanapie, nóżki na stole, świeża, gorąca, kawa, w dużym kubku. Czarna, bez cukru, koniecznie parzona, może być z odrobiną mleka - chociaż ponoć to niezdrowe, ale jakie smaczne. Pycha. I łyk i uśmiech i drugi łyk... Ma specyficzny smak i piękny aromat a przy tym relaksuje, pobudza, wprawia w ożywienie. Ma to związek z kofeiną. Oprócz kawy występuje w ponad 63 gatunkach roślin m.in. w liściach herbaty, owocach guarany, nasionach kakaowca i orzeszków koli. Ma też zastosowanie w lekach, napojach energetyzujących, kosmetykach. A jak działa na nasz organizm ?? -POBUDZA I ZWIĘKSZA AKTYWNOŚĆ, ZNOSI ZMĘCZENIE. Wszystko zależy od pobranej dawki. W dawkach od 100-600 mg - PRZYSPIESZA TOK MYŚLI, - POBUDZA UKŁAD NERWOWY, SKRACA ANALIZĘ MYŚLI,   -DZIAŁA MOTYWUJĄCO I ZWIĘKSZA SPOSTRZEGAWCZOŚĆ - stąd jej zastosowanie w napojach energetyzujących i lekach pobudzających koncentrację i pamięć. -POBUDZA OŚRODKI WEGETATYWNE CZYLI: oddechowy, naczy

Pani w bordowym płaszczu

Jak ładnie wytłumaczyć o co chodzi. Moja koleżanka   Basia, ma niesamowity dar opisywania ludzi, robi to bardzo szczegółowo. Zwłaszcza wtedy, kiedy chce mi o kimś koniecznie przypomnieć, bo jak twierdzi: „ Ty na pewno będziesz wiedzieć o kogo chodzi ”. (Mam dobra pamięć do ludzi, nazwisk i sytuacji przynajmniej na razie ). I tak na przykład Basia mówi: 1). „ Wiesz co, po południu przyjdzie taka pani, wiesz która, ta co miała operacje na hemoroidy” . Hitem była jednak pani w bordowym płaszczu:  2). Słuchaj, była taka pani, nie pamiętam nazwiska ale ty będziesz wiedzieć - miała źle wypisaną receptę...musiałam ją odesłać. Ty na pewno będziesz wiedzieć jak ona się nazywa. Taka smutna, w bordowym płaszczu. - Hmmm, smutna, w bordowym płaszczu powiadasz, i już uśmiecham się kącikiem ust….(no, akurat na to w co jest kto ubrany, to nie zwracam uwagi). Jedyna babcia na świecie smutna i jedyna, która ma bordo płaszcz ;) - Wiesz, taka z trwałą na włosach, tak cichutko mówi .

Coś na zaparcie.

Zaparcie to temat nie do żartów. Prawidłowa przemiana materii jest dla zdrowia organizmu niezbędna. Zapewnia oczyszczenie z toksyn, resztek pokarmowych.  Zaparcie może być przypadkowe, spowodowane np. nieprawidłowym odżywianiem, po stanach operacyjnych, czy lekkich zaburzeniach trawiennych. ustępuje po podaniu lekkich środków przeczyszczających np.: syrop: Lactulosum, Duphalac, Alvia na zaparcia. Zaparcie jest też przewlekłe, nawykowe wywołane zaburzeniami jelit, związane z wiekiem tzw. atonią jelit albo tez złym odżywianiem lub nadużywaniem środków przeczyszczających.  Nadużywanie środków przeczyszczających powoduje rozleniwienie jelit i spowolnienie tzw. ruchów robaczkowych co daje w efekcie zaparcie. I koło się zamyka. Surowce ziół stosowane przy zaparciach to: - kora kruszyny - cortex frangulae, - aloe - aloes, - korzeń rzewienia - radix rhei, - lubczyk - radix levistici - liść senesu folium sennae, Preparaty gotowe: Alax, Radirex, Tabulette laxantes,

Zaproszenie na kawe

Tak. W aptece też się zdarzają...flirciki z kawą w tle :) Pan dostawca numer 1- Adam. Zaczęło się niewinnie. Jakoś ponad rok temu zmienił się kierowca u jednego z hurtowników. Zamiast sympatycznego dziadka - pana Józka - na, hmm gadatliwego lowelasa w okolicach pięćdziesiątki. (Chodzi o wiek rzecz jasna.) Dzień dobry, bla, ble, takie tam kurtuazyjne rozmówki. Jak z każdym dostawcą towaru aptecznego.   Pewnego pięknego dnia, pana Adama rozbolała głowa. Aptekareczka z powołaniem, sprzedała jakiś lek przeciw migrenie. Następny dzień, pytanie „czy pomogło?” , wywołało lawinę zdarzeń z poradnika podrywacza. I się zaczęło. Co dzień jakieś uśmiechy. Rozmówki - już bardziej osobiste. Zapominania się (z jego strony :)), a to przybicia pieczątki do faktury, a to druku KP, a to wziął zamiast kopii faktury oryginał, to w cyferce się pomylił lub w ogóle zapomniał wziąć dokumenty. Komentarze w stylu: "to wszystko przez tę Czarną. Szefowa zaczęła krzywo patrzeć i jeszcze bardziej kr

Jak wyleczyć kaca

Kac, a dawniej kociokwik - to zwyczajnie zatrucie organizmu alkoholem, spożytym w nadmiernej ilości. Wątroba, nasz główny "oczyszczacz" z toksyn, nie nadąża czasami za naszymi wymaganiami i wtedy występuje właśnie takie podtrucie. Kiedyś na szalonych wakacjach nad jeziorem (nazwy nie wymieniam, bo gospodarz ośrodka do dziś to pewnie wspomina), w krzyżówce padło to hasło: "inaczej kociokwik". 8 osób - czyli cała ekipa, nie wiedziała co to, w końcu wyszło, kiedy uzupełnialiśmy inne kolumny, KOCIOKWIK to KAC.  Kociokwik,jakby się zastanowić, to faktycznie z ostrym kacem się kojarzy a jakże, chciałoby się czasem kwiknąć ;) lub pochodzić na czterech łapach i miauknąć. Aleeee, za głośno nie można...bo głowa boli, głosu się nie chce wydobyć bo w ustach sucho, ogólnie ciężko cokolwiek zrobić, bo samoloty fruwają. Chętnie to ten dzień można by wyciąć spokojnie z życiorysu. A ile się człowiek dzień wcześniej uśmiał, nawygłupiał, że trochę żal tego cierpienia. Al