Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2014

A jak łatwiej żyć z cukrzycą?

Cukrzycę stwierdzoną leczy się przede wszystkim farmakologicznie. - typ 1- przez wstrzykiwanie insuliny, - typ 2 - leki doustne - i to jest podstawowe leczenie. Ale można a nawet trzeba pomagać sobie w inny sposób: 1. Pilnować wagi a przy otyłości odchudzić się! 2. Ruszać się, spacerować, ćwiczyć, uaktywnić. 3. Stosować odpowiednią dietę.  Co jeść mając cukrzycę lub co jeśli chcemy jej zapobiegać. Ilość posiłków w cukrzycy typu 1 - do 7 dziennie, w typie 2 - do 4-5. Powinny być rozłożone w czasie i niewielkie, grunt żeby się nie przejadać, wszystko to  po to, by zapewniać stały poziom glukozy we krwi. Białko - najlepiej w głównych posiłkach, chude mięso i ryby to najlepsze źródło ale też mleko, produkty zbożowe, pieczywo, kasze, ryż, warzywa strączkowe: groch, fasola i ziemniaki. Tłuszcze z kwasami omega 3 m.in: z ryb, oleje roślinne, margaryny, unikać tłuszczy pochodzenia zwierzęcego. Węglowodany to racze te złożone, które się wolno wchłaniają: war

Z cukrzycą na ty.

Ostatnio pacjent zadał mi pytanie: skąd się bierze cukrzyca? Hm odpowiedź nie jest taka prosta ale....żeby tak w miarę prosto... To zaburzenia wydzielania insuliny przez trzustkę. Insulina reguluje poziom glukozy we krwi a glukoza jest nam bardzo potrzebna, bo to nasze paliwo energetyczne, musimy zapewnić organizmowi jej stały poziom. Przy nadmiarze glukozy, molekuły insuliny wiążą się z receptorami komórek i transportują tam glukozę. Jeśli ten mechanizm nie działa prawidłowo, prowadzi to do zawyżonego poziomu glukozy we krwi.  Ale takie zaburzenia biorą się z wielu czynników. Wszystko zależy od typu cukrzycy, bo mamy dwa: Cukrzyca typu 1 - insulino-zależna, wówczas konieczne jest przyjmowanie przez pacjenta insuliny z zewnątrz, bo w tym przypadku zupełnie jest zaburzona produkcja insuliny. Dotyka najczęściej osoby młode, może być dziedziczna. Jej objawy są gwałtowne, łącznie z utratą przytomności. Cukrzyca typu 2 - nabyta. Pojawia się w wieku starszym, prz

Mądrości życiowe seniorów.

Od paru dni zastępuję koleżankę w zaprzyjaźnionej aptece. Pacjentów jeszcze nie znam, bo to parę dni zaledwie. Wpada tu dziś starsza pani...Donośnym głosem woła od drzwi. - "Pani magister, kierowniczka jest? Bo ja pani nie znam, a pani kierownik mnie zna, a ja sprawę mam. Wołaj pani!" Wiek ponad 70, niemal krzyczy od drzwi, nie zważając na innych pacjentów, którzy w kolejce stoją, głos charakterystyczny, zachrypnięty, pewny, energiczna, szybciutkie ruchy. Minęła chwila zanim przyszła kierowniczka... - "Pani magister! Daj pani 11 złotych! To znaczy, nie daj - tylko pożycz pani! Ja oddam, pani wie, ja oddam 5,5 złotego a drugie tyle stara Z...moja sąsiadka. Pani zna, my tylko tu chodzimy. Ide do niej na papieroska a ona, że nie ma! Patrz pani: <<nie masz?>> pytam, to ja skoczę do apteki...I jestem, pani magister. Oddam, aha niech pani nie gada mojej opiekunce, bo ona zaraz krzyczy. Opiekunce pani nie mów!" - "Ja nawet nie wiem, która to pan

Cukierki, ciasteczka, czekoladki...

Pani Danuta M. Przesympatyczna, uśmiechnięta pani domu, mąż zarabia na rodzinę a Ona zajmuje się domem i działeczką. Zadbana, elegancka zadowolona z życia, ma czas na kawę z koleżanką i spacerek z mężem wieczorem. Jak nam kiedyś się zwierzyła: - "Bezstresowo sobie żyje, a co ja będę po Egiptach szaleć? Jak mi się córka urodziła, to już tak w domu zostałam. Na razie nam wystarcza, ja tam wielkich potrzeb nie mam. A mąż i zje dobrze, i mam czas żeby dżemiki porobić i przetwory w słoiczkach porobię też, wszystko z własnej działeczki dziewczynki!" Lubimy jej wizyty bo wnosi taką pozytywną energię, a Ona lubi się z nami pośmiać i pożartować, więc wstępuje dość często. -"Jak to jest dziewczynki - pyta nas pani Maria - że ja mam dziś taką ochotę na słodycze? Cukier mi spada chyba w <<organiźmie>>, chyba przez to, że sobie okna pomyłam. A już z samego rana to u dentysty byłam. Ale mnie zrobił w konia! Poszłam ostatnio, założył mi trutkę na zęba i umawiamy s

Dymek papierosowy.

Epopeja dla palaczy trwa. Uwzięłam się :). Ale za to przedstawiam wszystko od "a do zet" o paleniu. Chyba każdy próbował palić, ja też a jakże - nie będę hipokrytką, ale mnie to nie wciągnęło. Pomijając fakt, że papierosa mogę sobie spróbować w chwili słabości, tak dymu papierosowego nie cierpię. Brrr. ! Jest śmierdzący, przesiąka nim wszystko: ubrania, oddech, włosy, skóra. A ten dymek ma ponad 4000 związków chemicznych, a więcej jak 40 z nich, to rakotwórcze i uszkadzające DNA substancje toksyczne. Tutaj podam te najgroźniejsze, i to jak działają na nasz organizm, gdy je wdychamy. ACETON - tak, też ten co jest w zmywaczach do paznokci, podrażnia gardło i oczy; AMONIAK - duże ilości wywołują wymioty, podrażnienie oczu, kaszel; AKRYLONITRYL - uszkadza ośrodkowy układ nerwowy, w większych ilościach powoduje zatrucia jak cyjankami z wymiotami, brakiem łaknienia, zwyrodnieniem wątroby i nerek, jest rakotwórczy!  ALDEHYDY - uszkadzają wątrobę, płuca, układ

Nikotyna - jak na nas działa.

Coś dla palaczy na te Ich postanowienia. Palić czy nie palić? Oto pytanie. "A po co?" albo: "Łatwo mówić!" - Zaraz pada odpowiedź. Te wszystkie teksty, pisane coraz to większą czcionką na paczce papierosów o ich szkodliwości i tak nie działają już zniechęcająco. Jest nawet dowcip, jak przychodzi facet do kiosku i chce paczkę fajek, sprzedawca podaje mu, ten czyta i mówi: - "Eee, tu jest napisane, że palenie szkodzi na prostatę, to ja chcę tę z napisem, że wywołuje zawał." Bo nikotyna działa jak narkotyk, pobudza receptory odpowiedzialne za nagradzanie mózgu, po zapaleniu papierosa zwiększa się produkcja substancji (dopaminy), która wywołuje odczuwanie przyjemności, łatwo przenika do naszego układu nerwowego pobudzając go.  Może dlatego tak trudną ją odstawić, a do tego jeśli pali się przy kawie, przy miłym towarzystwie, czujemy się zrelaksowani. Tak zwana: "przerwa na papierosa", kojarzy się z odpoczynkiem, więc mózg tak to właśni

Przykazanie 11

Opowiem wam nie bajkę, o jednej babci, co to drugiej chciała zrobić dobrze. Spotykają się dwie babcie na ploteczkach. Ciastko, kawa, biały obrusik, ulubiony serial amerykański: "Moda na sukces" - odcinek numer 23544 w tle, w którym to Sali Spectra krzyczy na swojego piątego męża, a Brook leży w łóżku z trzecim wnukiem (wiem ze słyszenia ;)). Babci numer 1 nagle się zrobiło słabo - może z wrażenia, że w tej Ameryce takie cuda się dzieją. No to druga, szybciutko na pomoc skoczyła do swojej apteczki domowej i zaserwowała swój osobisty lek na nadciśnienie... ...nastąpiła stop klatka. A potem przyjechał lekarz. A tłumaczenie (babci numer 2 - pani Stasi, która była taka gościnna i mi to potem relacjonowała) było takie: "Bo myślałam, że Józi też pomoże, skoro mnie to lekarstwo pomaga, ona tak bardzo źle się czuła..." Tyle, że Józia miała ciśnienie baardzo niskie i puls 30 i całe szczęście, że wypiła tą kawę w międzyczasie...zanim zjawił się lekarz wezw

Gluten a celiakia

Ostatnimi czasy bardzo często słychać o glutenie. Można rzec, że panuje era uczuleń na gluten. Nie wiem do końca na ile te badania są potwierdzone klinicznie a ile to wyniki testów alergicznych, które należy weryfikować. Zgłębiłam więc temat z ciekawości. Jak to jest z tym glutenem? Gluten to rodzaj białka, występuje w zbożach tj.: pszenica, owies, jęczmień, żyto, orkisz, pszenżyto. A od tych zbóż pochodzą m.in.: mąka,  otręby,  płatki, musli,  chleby, ciasta pizza, makarony, a nawet piwo, whisky, gin, kawa zbożowa. Wszystko to co posiada popularną mąkę w składzie, nawet sosy zabielane mąką czy panierowanie z użyciem mąki. Trudno się bez glutenu obejść w naszym pożywieniu jak widać.   Dlaczego gluten szkodzi? Gluten może być przyczyną reakcji alergicznych, problemów trawiennych a także prowadzić do celiakii *. . *Jest to choroba, w której mamy do czynienia z zaburzonym wchłanianiem pokarmów i stanami zapalnymi błony śluzowej je

Lekko Mania!

Wchodzi pacjent, rozgląda się po półkach i pyta: - "Macie coś w promocji?" Zdarza się, że nawet się nie rozgląda po półkach, tylko od wejścia woła, trzymając się za klamkę: - "Co macie dziś w promocji?" Chciałoby się krzyknąć: "pół kilo zwyczajnej, wchodź pan!" Po kiego grzyba komuś lek, jeśli nie ma potrzeby jego zażywania? Tylko dlatego, że jest w niskiej cenie? Czyli tzw. wszechobecnej promocji? Czasami nie rozumiem ludzkiej logiki. Zaczynam momentami czuć się jak w sklepie z kolorowymi cukierkami, albo mięsnym. Zresztą, z wnikliwych obserwacji wynika, że jesteśmy narodem lekomanów. Nie wszyscy - rzecz jasna ale w porównaniu z innymi krajami... Po pierwsze primo: na każdy ból tabletka, i to bardzo często ta sama substancja schowana pod różnymi nazwami. Apap, Paracetamol, Solpadeina, Codipar, Efferalgan, itp, - jeden ten sam skład chemiczny, czyli paracetamol. Lub: Ibuprom, Ibum, Nurofen, - skład: ibuprofen. Dodatkowo w nazwie częs

Olej lniany i len.

Len nasz pospolity w aptekach wiedzie prym, zwłaszcza pod nazwą siemie lniane lub olej budwigowy . Zawiera śluz i bardzo dużo oleju tłustego. Zalane gorącą wodą siemię lniane, po wystygnięciu można pić codziennie, gdy mamy problem z chrypką, przewlekłym kaszlem a także przy wrzodach i problemach z wypróżnianiem. Z nasion lnu, potocznie zwanym: siemię lniane (od semen - nasienie) otrzymujemy olej, obecnie szeroko stosowany zarówno w lecznictwie jak i kosmetyce. Działa powlekająco, osłaniająco, zmiękczająco a także ułatwia trawienie. To coś a propos naszego zdrowego odżywiania. Olej lniany  Olej ten zawiera dużą ilość nienasyconych kwasów tłuszczowych gł. omega 3 ale też omega 6 i omega 9 oraz witaminę E. Szczególne zaś właściwości ma otrzymywany z tłoczenia na zimno, olej lniany zwany budwigowym. Swą nazwę zawdzięcza dr Johanie Budwig, która przebadała ten produkt i opracowała specjalną dietę pomagającą w zwalczaniu wielu schorzeń. Olej lniany nieoczyszczony, ma wie

Kroczek w nowy roczek.

Na start. Już kolejny dzień nowego roku mija. Pogoda typowo zimowa - temperatura 11 stopni na plusie, słoneczko aż krzyczy. Prawie każdy sobie coś postanawia noworocznego. Najczęściej słyszę o rzuceniu palenia, potem jest odchudzanie i uprawianie joggingu, sportingu, treningu. Może tak najprościej to zsumować i wyjdzie - zdrowiej żyć. Banalne? Pewnie tak ale czy wykonalne? Ja też postanowiłam - nie postanawiać, tylko po prostu robić. Na bieżąco. aptekareczka