Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2013

PP czyli B3, czyli witamin część numer trzy.

  3 część witamin i witamina B3 - kojarzona bardziej jako witamina PP lub niacyna. -Głównie wpływa na obniżenie cholesterolu, -Jest niezbędnym elementem przy powstawaniu czerwonych krwinek, -Bierze udział w wytwarzaniu energii, -Pomaga w funkcjach mózgowych, - Wpływa na zachowanie młodej skóry, - Pomaga utrzymać odpowiedni poziom cukru we krwi, - Pomaga w łagodzeniu stanów zapalnych, - Wspomaga trawienie. Dawka dzienna to 23 mg i najlepiej jednak przyjmować z pokarmem. Najlepsze źródła witaminki PP: grzyby, tuńczyk, kurczak, łosoś, szparagi, jagnięcina, makrela, indyk, pszenica nieoczyszczana. Przy niedoborach wit. B3, może pojawić się rozdrażnienie, bezsenność, bóle głowy, napięcie pogorszenie pamięci, krwawiące dziąsła, trądzik, zapalenie skóry. Jednocześnie jej nadmiar, może prowadzić do: zaczerwienienia skóry, bo powoduje rozszerzenie naczyń krwionośnych. Zatem wszystko z umiarem :) A teraz skoro prace domowe odrobione to czas na mecz FC

Odchudzanie plastrami.

Najskuteczniejsze odchudzanie! To chyba najbardziej chodliwy temat wśród pań. Mamy lato, czyli  - odchudzanie do bikini. Zestawik: 1. Płaskie brzuszki - na raz 100 powtórzeń skłonów po 2 razy dziennie. Do tego wypijamy z półtora litra wody, niegazowanej!!, żeby nam nie bulgotało w tych brzuszkach i się nie odbijało. 2. Jogging, bardzo trendy ostatnio. Szczególnie wśród celebrytów i koniecznie przed pracą 6 rano. Tak więc, pobudka i rozgrzewka i lecimy. Śliczne, modne buty sportowe pod kolor getrów i bluzeczka prosto ze sklepu sportowego do kompletu i od razu walimy maraton, w końcu cała Polska biega. :) 3. Rower. Koniecznie czapeczka w takie upały i okularki przeciwsłoneczne. 4. Najlepiej, to mieć prywatnego trenera, taki przystojny maczo, co to mobilizuje (jak jasna cholera) i zachęca do ćwiczenia - ale wyobraźni głównie... ;)  A do tego wszystkiego aplikacja (endomodo czy endomondo) w mega wypasionej komórce typu: ajfon czy smartfon, tak żeby się pochwalić jaka tras

Kaligrafia aptekarki.

Dziś moja szefowa woła mnie do siebie. Mówi tak: - A co pani tu napisała?, jestem ciekawa, bo jakoś tak nie mogę odczytać...  Do waszej wiadomości: moja szefowa pracuje już ponad 30 lat, odczytuje niemal wszystko - każdą bazgraninę. No, niemal każdą jak się okazuje...:) - "Połykać podczas śniadania" - odpowiadam.  - Aha , popatrzyła na mnie z miną jaką mógł mieć Krzysztof Kolumb podpływający pod Amerykę.  Nie wpadłabym na to. Ale już za chwilę odzyskawszy rezon mówi : -Pani z każdym rokiem gorzej pisze! Przerasta pani już lekarzy o głowę. Kura pazurem lepiej chyba pisze. Kto panią odczyta za 5 lat?! jeśli doświadczony farmaceuta nie za bardzo może? Coś w tym może być, bo nikt nie potrafił rozczytać moich notatek na studiach. Hmm minęłam się chyba z powołaniem i zamiast aptekarzem powinnam była zostać może lekarzem ;). Aptekarz oprowadza po aptece praktykanta: - Jakie leki trzymacie w tej szafce? Pyta przyszły farmaceuta. - Te, które dajemy pacjentow

Witamina B2 - ryboflawina

Witamina B2 - RYBOFLAWINA  Ułatwia pozyskiwanie energii z tłuszczów, cukrów i białek.  Jest niezbędna do utrzymania dobrej kondycji skóry, śluzówek i właściwego pH organizmu.  Bardzo ważna dla włosów, paznokci i oczu. A główne jej funkcje to: - odpowiada za wytwarzanie energii w łańcuchu oddechowym, - odgrywa ważną rolę w pracy narządu wzroku, - bierze udział w odtruwaniu i oczyszczaniu wątroby. Niszczy ją alkohol, środki antykoncepcyjne, kawa i gotowanie. Przy jej niedoborze pojawiają się zajady, pękająca skóra, stany zapalne języka i zaburzenia układu nerwowego. Mogą się pojawiać także wypryski na skórze; paznokcie są łamliwe a włosy tłuste lub bez blasku. Co ciekawe i chyba najbardziej negatywne przy jej braku, to nadwrażliwość na światło - a nawet zaćma, z pogorszeniem widzenia i łzawieniem. Brak jej przyczynia się też do uwaga! bezsenności. Witaminkę B2 można dostarczyć jedząc : - grzyby,                                                    - kapustę,        

Burak i botwinka

"Wzięło mnie" na botwinkę.   A jak aptekareczka gotuje, to…w kuchni panuje totalna rozpierducha. Dobrze, że mam dużą kuchnię, szeroki i długi blat, tak dwa metry od lewej ręki, metr od prawej I jeszcze kawałek z tyłu pleców. I tak się ledwo mieszczę… Jak porozkładam warzywa, noże, garnki, i inne dodatki to bójcie się: uciekające kurczaki do rosołu, toczące się pomidorki i inne wieprzowinki czy deserki. No słowem rozgardiasz i chaos. Potem się posprząta.  Na razie, twórcza chwila smaków, z dużym rozmachem - nie za długich kończyn - trwa. Puściłam sobie do towarzystwa Georga Michaela i płytę „Ladies & Gentelman” ( co już kojarzy się z fantastyczną zapowiedzią działań utalentowanej aptekarki po godzinach ;)).  Gotowanie botwinki podglądałam u dziadka Remka. Barszcz i wszystko, co z burakami związane to Jego domena. Był czas, że tradycją stało się gotowanie co piątek barszczu przez szanownego dziadka. Przychodził sobie niezapowiedziany do domu, (kiedy wszys

Witaminki

WITAMINKI   O witaminach dużo się gada i kupuje suplementy diety. Ale...nie bardzo wiadomo, po co nam one do szczęścia i za co odpowiadają. Nie bardzo też wiadomo czy potrzebne są nam wszystkie witaminki, pierwiastki i minerały czy tylko niektóre.  Kupujemy tableteczkę, połykamy i niby jesteśmy naładowani zdrowiem. Mało tego zauważyłam, że często - głównie panie - kupują witaminki na włosy, a osobno jeszcze jakieś ogólnie wzmacniające. A przecież ich skład się powtarza i nie ma potrzeby łykać wszystkiego. Słów więc kilka o witaminkach....:) -to składniki prawidłowego funkcjonowania organizmu. Pod względem chemicznym, to bardzo różne związki, których nasz organizm nie jest w stanie sam wyprodukować, za wyjątkiem witaminy D. Muszą być dostarczane z pożywieniem. Oficjalnie jest ich 13: - rozpuszczalne w tłuszczach A, D, E, K, - rozpuszczalne w wodzie B1, B2, B3, B5, B6, B7, B9, B12, C. WITAMINA B1 -TIAMINA wyizolował ją biochemik polskiego pochodzenia Kazi

Postawiony do pionu

Wchodzi dziś pan Rondel, w latach swej świetności niezły z Niego był „wiracha” - jak sam o sobie mówi.    "Do widzeniaaaaa” , zwykł mawiać na wejście. I podnosi z szacunku czapkę lub kaszkiet nad głowę. Udaje groźnego. Tu jakiś przytyk - w stylu: „jak zwykle młoda się obija, zamiast tu, koło klienta skakać już od wejścia. A ona stoi i patrzy z tym uśmieszkiem .”   -„ No właśnie, stoję i patrzę na marudę, który wchodzi i od razu kwaśną minę prezentuje. Pięciu takich dzisiaj i sama będę kwaśna jak cytryna.” Albo też: „To znów ja was witam, stary pierdziel, co to zapomniał, że na wejście się dzień dobry mówi”.  „Aaa, dobry wieczór panie starszy”. -„Proszę? już mnie od wejścia od starych pierników wita?! Oj Kiciuniu! jak tu się ludzi szanuje? I to  starszych? No jak?” Tak to się przekomarzamy. I chyba to mu odpowiada, bo zawsze na koniec oczko puszcza i palcem kiwa. Po śmierci żony nie może się pozbierać. A to - jak mówi   - siekiera była nie do zdar

O nadmiernym poceniu.

Leżaczek, słoneczko, upał. Trzy minuty i już jestem mokra, pot spływa ze skroni, na brzuchu pojawiają się kropelki, plecy też wilgotne. Uroki wysokich temperatur... Ale to nic, oto cała fizjologia naszego organizmu tzw. chłodzenie.  Pot ma funkcje termoregulacyjną, czyli utrzymuje odpowiednią temperaturę naszego ciała, żebyśmy się nie przegrzali. Pozwala na usunięcie toksycznych produktów przemiany materii. Doskonale nawilża skórę, dzięki czemu, przy bardzo wysokich temperaturach nie wysusza się. Zawiera mocznik i kwas mlekowy, który dodawany jest niemal do wszystkich kremów nawilżających. Normalnie, pocimy się już w temperaturze powyżej 25 stopni Celsjusza - będąc w normalnym ubraniu i w stanie spoczynku. Może też być pocenie psychiczne, nadmiernie pocą się wówczas dłonie i stopy. Pot jest bezwonny. Przykry zapach potu jest brakiem higieny i następstwem działania bakterii. Zależy też od płci, koloru skóry, diety i zażywanych leków. Pot wraz z w