Przejdź do głównej zawartości

Wyjazd aptekarki.

Mała, a ty co taka zamyślona. Rozmawiać ze mną nie chcesz. Pan Adam się podpytuję wypisując KP (dowód wpłaty). Wiadomo przecież, że nie może w milczeniu tego zrobić...
- Się tak zastanawiam nad zmianą pracy.
- Ale nie mów? Chcesz zmienić aptekę? Stara się czepia czy co? Ona groźna jest to fakt, ja do niej nawet nie za bardzo zagaduję bo mnie ostatnio opieprzyła, żebym się swoimi sprawami zajął, bo śmiałem palnąć, że "coś pani nie w humorze a tu taki piękny dzień". I mało tego! Jak raz się pomyliłem przy wypisywaniu daty z KP, to naskarżyła do mojej kierowniczki, że podrywam jej pracownicę i że się amorami zajmuje zamiast się skupić! Obciachu mi narobiła i tyle.
- Hahahaa - nie wytrzymałam. - Fakt moja szefowa jest bezpośrednia. No i ma pan nauczkę.
- Ty się nie śmiej, tylko gadaj co z tą pracą i mi nie mów, że wyjeżdżasz czasem.
- A czemu by nie?
- No ale gdzie? Anglia?
- Do Australii na przykład.
- A to dalej nie mogłaś wymyśleć?
- Jak już wyjeżdżać to na koniec świata. - Mówię z uśmiechem.
- Ale, alee, wiesz co? Ja mam znajomych co byli w Australii w Adelajdzie, pogadam z nimi i jedziemy.
- Ja jadę, jak już i bez pana.
- A język znasz? (Udaje, że nie słyszy...)
- Znam.
- Aha, czyli będę się musiał nauczyć w przyspieszonym tempie...
...

aptekareczka

Komentarze

  1. Anonimowy2/18/2014

    Proszę tylko zabrać bloga ze sobą i przysyłać piękne fotorelacje z Australii ... a czy nie żal tych pagórków leśnych, tych łąk zielonych, złotych pól będzie ? Chwalcie łąki umajone.

    OdpowiedzUsuń
  2. Anonimowy2/18/2014

    monologi ...wciąż monologi

    OdpowiedzUsuń
  3. Anonimowy2/19/2014

    no staram się, tylko bardzo niekrótko trzeba czekać na odpowiedz Pani aptekareczki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo ja mam syndrom niespokojnych nóg i jestem zaganianaa.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne

Tulipanoza...

 - Da mi pani coś na tulipanoze? Młody facet, ciągnący za sobą żonę z małym dzieckiem, wchodzi pewnym krokiem, z takim oto pytaniem na ustach. Na dzień dobry. - A co to jest tulipanoza? Bo ja nie wiem... - Przyznałam się pacjentowi lekko zaniepokojona tą niewiedzą na temat być może bardzo poważnej choroby, która jegomościa dotknęła. Pomyślałam po cichu: "jakaś nowa choroba weneryczna czy co??" ( Nie wiem dlaczego tak mi się skojarzyło... ;)) - No uczulenie na tulipany. - Odpowiada on patrząc na mnie. Dziewczyna prychnęła, uśmiechając się pod nosem. - Hm, nie słyszałam o tulipanozie szczerze mówiąc. Mogę panu dać coś ogólnie przeciw uczuleniom. Tabletki na alergię, maść jeśli ma pan wysypkę. - Ja nie mam jeszcze nic ale koleżanki, co pracują przy tulipanach mówiły, żeby coś wziąść. Ale niee, to jak pani nie wie co to jest, to niech pani nic nie daje. Najwyżej się dopytam. Główkowałam nad tą tulipanozą, to mnie facet zaskoczył! Wszedł szef. Zapytam może on mądrz

Jodyna i płyn Lugola. Apteczka pierwszej pomocy (2).

Jodyna Jednym z najstarszych leków odkażających jest Jodyna. Ciemnobrunatna ciecz, sprzedawana w małych, szklanych, ciemnych buteleczkach. To 3% SPIRYTUSOWY roztwór jodu z jodkiem potasu. Kiedyś wykonywano go w aptekach w recepturze, teraz jest produkowany już przemysłowo. 1. Zabójczo działa na bakterie, grzyby, wirusy. 2. Dezynfekuje zranienia i otarcia, ale nie można stosować jodyny na otwarte rany (np.: cięte). 3. Może być stosowana do walki z trądzikiem. Kiedyś stosowano jodynę w gabinetach kosmetycznych, rozcieńczano ją z wodą i takim roztworem przemywano twarz. Skóra była dezynfekowana i przez to zmniejszała objawy trądziku. Ciekawostką jest to, że równomiernie nałożony na skórę, roztwór z jodyną nadaje opalony odcień - co panie wykorzystywały kiedyś zamiast samoopalaczy. Wadą jest to, że może zabarwiać skórę na brudnawy, żółtawo - pomarańczowy  kolor i pozostawia smugi Ponadto jod wchłania się do organizmu i może uczulać, a jego nadmiar prowadzi do nadc

Dermatol i Kalium manganicum czyli proszki w Apteczce (3)

W domowej apteczce i w wyprawach wakacyjnych zmieszczą się na pewno 2 papierowe torebeczki z proszkami o nazwach: Dermatol i nadmanganian potasu - Kalium manganicum. Mają formę sypką więc się nie porozlewają w torebkach czy walizkach. Obydwa są dostępne w aptece. Dermatol to sproszkowana substancja, którą jest (o naukowo brzmiącej nazwie) - zasadowy galusan bizmutu.  Stosuje się go zewnętrznie na skaleczenia, otarcia, rany i to nawet te krwawiące i ropiejące, gdyż lekko posypane takim proszkiem ładnie się wysuszają.  Działa przeciwzapalnie, przeciwgnilnie, ściągająco, Może być stosowany także przy hemoroidach (czopki: Hemorectal , Procto-hemolan ), Leczy wypryski trądzikowe, owrzodzenia, odparzenia, stany zapalne skóry. Może być dodatkiem do maści, kremów, czopków, mazideł czy zawiesin. Ale jak to się używa? Wystarczy posypać niewielką ilością proszku na sączącą się ranę czy miejsce chorobowo zmienione - i już! O ile Dermatol stosujemy bezpośrednio