Przejdź do głównej zawartości

Gonitwa nie tylko myśli.

Nowe miejsce, nowi pacjenci, nowi współpracownicy. Inne ustawienia leków.
Oprowadza mnie pani kierownik:
- "Tu masz część leków alfabetycznie, ale tu są antybiotyki osobno, tu cukrzyca i hormony, tu psychotropy ale tu też druga część psychotropów, tu takie przeziębieniowe, a tu szufladki pod kasą - to podręczne."
A w podręcznych - tych najczęściej kupowanych, ani ładu, ani składu...ani alfabetu! Tylko tak, to co pod ręką. Dla jasności, w każdej aptece pod ręką coś innego leży, to zależy od specyfiki pacjentów.
Jaka specyfika tych tu oto pacjentów? - aj dont noł.
Więęęęc muszę zapamiętać - przecież to proste :). A tu kilka, ba kilkanaście tysięcy leków...

Obchód trwa: - "Tu maści, tu aerozole, tu inhalatory, aleeee inne inhalatory na drugim końcu. Tu ampułki antybiotykowe a w innej szafce inne injekcje. No! rozeznasz się, będziesz szukać a w razie co pytać." Uśmiecha się Joanna miło.
YHM.
- "Aha a tutaj to mamy takie luźne szafki z tymi lekami, co powinny być w szafkach alfabetycznie, jeśli nie ma ich tam, gdzie powinny być to tu są. Nadążasz?"
Oczy mi się zrobiły duże pytające, usta w dziób, kiwam powoli głową, patrzę na nią spod okularów i się w końcu uśmiechamy obie, bo to pytanie raczej retoryczne. Myślę sobie, tak lekko nie będzie. Dostanę chyba rozdwojenia jaźni, stare nawyki - 10 letnie w mojej aptece - kontra nowe.
No, wychodzimy z tzw. ekspedycji, do receptury, myjni, magazynu na leki, a do magazynu na suplementy diety musimy zejść piętro niżej. Wcześniej na półpiętrze mamy kuchnię i pokoik socjalny, schodzimy w dół. Matko!jak ja się połapię?? Przelatuje mi nieśmiało myśl. Żeby trafić do kibla, to muszę minąć z 15 drzwi i 6 zakrętów. Jakby tak kogoś przyszpiliło, to...dziękuję bardzooo.

Istny labirynt. "AA tu mamy magazyn na pampersy, tu na kartony, tu wreszcie magazyn na suplementy. Obok po lewej mamy kotłownię, tu szatnia, tu toaleta i nawet prysznicować się można, tak w razie dyżuru." Opowiada radośnie moja przewodniczka. "To tyle chyba słowem wstępu. Dobra to ja lecę, dacie sobie radę."

Oki, to czas zacząć pozostaje się "skupić" i do dzieła

aptekareczka

Komentarze

  1. Anonimowy2/10/2014

    Chaos do opanowanie z Pani erudycją :)
    Mam konkretne pytanie, od pewnego czasu czuję i słyszę chrubotanie w kolanie (mam lekko ponad 30 lat) co mi Pani doradzić może na tą dolegliwość. Nie było urazu a ze sportem jestem za pan brat.
    Dziękuje za odp.

    OdpowiedzUsuń
  2. Taaak. Po trzydziestce - to już ten wiek, że zaczyna chrupać w kolanie lub łupać w krzyżu ;).
    Oznacza to, że zaczyna brakować płynu w torebkach stawowych, prosto mówiąc mazi stawowej, która ułatwia poruszanie i zmniejsza tarcie między kośćmi. Przy częstym uprawianiu sportu lub nadwyrężeniach albo i z wiekiem...zanika.
    Warto jeść coś co pomaga w produkcji mazi a więc galaretki, żelatynki, kisiele, skorupiaki.
    A z farmakologii: to coś m.in.: z glukozaminą, kolagenem, kwasem hialuronowym, chondroityną a preparatów jest wiele. Wybór zależy od zasobności portfela i składu leku.
    Takie suplementy warto stosować od 3 miesięcy wzwyż ale już często po 3 tygodniach można poczuć ulgę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Anonimowy2/11/2014

    Dziekuje, lecę do apteki, ale w tym czasie moze sie sportowac ?

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne

Tulipanoza...

 - Da mi pani coś na tulipanoze? Młody facet, ciągnący za sobą żonę z małym dzieckiem, wchodzi pewnym krokiem, z takim oto pytaniem na ustach. Na dzień dobry. - A co to jest tulipanoza? Bo ja nie wiem... - Przyznałam się pacjentowi lekko zaniepokojona tą niewiedzą na temat być może bardzo poważnej choroby, która jegomościa dotknęła. Pomyślałam po cichu: "jakaś nowa choroba weneryczna czy co??" ( Nie wiem dlaczego tak mi się skojarzyło... ;)) - No uczulenie na tulipany. - Odpowiada on patrząc na mnie. Dziewczyna prychnęła, uśmiechając się pod nosem. - Hm, nie słyszałam o tulipanozie szczerze mówiąc. Mogę panu dać coś ogólnie przeciw uczuleniom. Tabletki na alergię, maść jeśli ma pan wysypkę. - Ja nie mam jeszcze nic ale koleżanki, co pracują przy tulipanach mówiły, żeby coś wziąść. Ale niee, to jak pani nie wie co to jest, to niech pani nic nie daje. Najwyżej się dopytam. Główkowałam nad tą tulipanozą, to mnie facet zaskoczył! Wszedł szef. Zapytam może on mądrz

Jodyna i płyn Lugola. Apteczka pierwszej pomocy (2).

Jodyna Jednym z najstarszych leków odkażających jest Jodyna. Ciemnobrunatna ciecz, sprzedawana w małych, szklanych, ciemnych buteleczkach. To 3% SPIRYTUSOWY roztwór jodu z jodkiem potasu. Kiedyś wykonywano go w aptekach w recepturze, teraz jest produkowany już przemysłowo. 1. Zabójczo działa na bakterie, grzyby, wirusy. 2. Dezynfekuje zranienia i otarcia, ale nie można stosować jodyny na otwarte rany (np.: cięte). 3. Może być stosowana do walki z trądzikiem. Kiedyś stosowano jodynę w gabinetach kosmetycznych, rozcieńczano ją z wodą i takim roztworem przemywano twarz. Skóra była dezynfekowana i przez to zmniejszała objawy trądziku. Ciekawostką jest to, że równomiernie nałożony na skórę, roztwór z jodyną nadaje opalony odcień - co panie wykorzystywały kiedyś zamiast samoopalaczy. Wadą jest to, że może zabarwiać skórę na brudnawy, żółtawo - pomarańczowy  kolor i pozostawia smugi Ponadto jod wchłania się do organizmu i może uczulać, a jego nadmiar prowadzi do nadc

Dermatol i Kalium manganicum czyli proszki w Apteczce (3)

W domowej apteczce i w wyprawach wakacyjnych zmieszczą się na pewno 2 papierowe torebeczki z proszkami o nazwach: Dermatol i nadmanganian potasu - Kalium manganicum. Mają formę sypką więc się nie porozlewają w torebkach czy walizkach. Obydwa są dostępne w aptece. Dermatol to sproszkowana substancja, którą jest (o naukowo brzmiącej nazwie) - zasadowy galusan bizmutu.  Stosuje się go zewnętrznie na skaleczenia, otarcia, rany i to nawet te krwawiące i ropiejące, gdyż lekko posypane takim proszkiem ładnie się wysuszają.  Działa przeciwzapalnie, przeciwgnilnie, ściągająco, Może być stosowany także przy hemoroidach (czopki: Hemorectal , Procto-hemolan ), Leczy wypryski trądzikowe, owrzodzenia, odparzenia, stany zapalne skóry. Może być dodatkiem do maści, kremów, czopków, mazideł czy zawiesin. Ale jak to się używa? Wystarczy posypać niewielką ilością proszku na sączącą się ranę czy miejsce chorobowo zmienione - i już! O ile Dermatol stosujemy bezpośrednio