Przejdź do głównej zawartości

Katar u niemowlaka.

Gdy moje dziecko miało 3 tygodnie życia zaraziła się katarem. Niestety był to katar na tyle silny, że dziecko miało duże problemy z oddychaniem. Na pewno wiecie, że noworodek i niemowlę do około 1 roku życia oddycha tylko nosem, tak więc przy katarze jest to duży problem. Oczywiście mieliśmy wizytę u pediatry ale na szczęście dziecko nie miało innych dodatkowych powikłań i musieliśmy walczyć "tylko" z katarem.

Z porady pani doktor zastosowaliśmy sól fizjologiczną podawaną co 1 godzinę za pomocą strzykawki do noska, miało to za zadanie rozpuszczanie gęstej wydzieliny. Potem kupiłam aspirator do nosa z możliwością podłączenia do odkurzacza Katarek lub Sopelek - ten drugi ma możliwość odciągania ustami i końcówkę do odkurzacza. Polecam! Kupiłam też i aspirator z możliwością odciągania wydzieliny ustami ale powiem szczerze nie miałam tyle siły w płucach aby z takiego małego noska odessać tak gęstą wydzielinę. Więc wniosek aspirator do odkurzacza jest the best.
I moja uwaga najpierw sól fizjologiczna do noska, odczekać ze 3 minuty i dopiero odsysać. Wydzielina jest rzadsza i lepiej ją usunąć.

Warto też zastosować aerosol do nosa z solą morską dla takich maluszków np.: Nasodrill, zamiast soli w ampułkach jest to wygodniejsze i trafia głębiej do jamy nosowej.

Spałam na siedząco a mała spała na mnie, starałam się aby była ułożona jak najbardziej pionowo, żeby katar jej spływał a nie zalegał. Codziennie mierzyliśmy temperaturę, bo lekarza powiedział gdy przekroczy 38 stopni mamy przyjechać zaraz do przychodni. U takich małych dzieci szybko dochodzi do przejścia od kataru do zapalenia oskrzeli lub płuc.

Dodatkowo położna, która przyjeżdżała na patronaż poleciła mi abym do podgrzewacza wlała wodę i kilka kropel olejku lawendowego. Działa on bakteriobójczo i ułatwi oddychanie, ponadto uspokoi.
Postawiłam podgrzewacz na parapecie w sypialni.

To wszystko trwało dłużej niż 2 tygodnie ale udało się. Tyle z moich osobistych doświadczeń jeśli macie pytania śmiało w komentarze.

aptekareczka

Komentarze

Popularne

Tulipanoza...

 - Da mi pani coś na tulipanoze? Młody facet, ciągnący za sobą żonę z małym dzieckiem, wchodzi pewnym krokiem, z takim oto pytaniem na ustach. Na dzień dobry. - A co to jest tulipanoza? Bo ja nie wiem... - Przyznałam się pacjentowi lekko zaniepokojona tą niewiedzą na temat być może bardzo poważnej choroby, która jegomościa dotknęła. Pomyślałam po cichu: "jakaś nowa choroba weneryczna czy co??" ( Nie wiem dlaczego tak mi się skojarzyło... ;)) - No uczulenie na tulipany. - Odpowiada on patrząc na mnie. Dziewczyna prychnęła, uśmiechając się pod nosem. - Hm, nie słyszałam o tulipanozie szczerze mówiąc. Mogę panu dać coś ogólnie przeciw uczuleniom. Tabletki na alergię, maść jeśli ma pan wysypkę. - Ja nie mam jeszcze nic ale koleżanki, co pracują przy tulipanach mówiły, żeby coś wziąść. Ale niee, to jak pani nie wie co to jest, to niech pani nic nie daje. Najwyżej się dopytam. Główkowałam nad tą tulipanozą, to mnie facet zaskoczył! Wszedł szef. Zapytam może on mądrz

Jodyna i płyn Lugola. Apteczka pierwszej pomocy (2).

Jodyna Jednym z najstarszych leków odkażających jest Jodyna. Ciemnobrunatna ciecz, sprzedawana w małych, szklanych, ciemnych buteleczkach. To 3% SPIRYTUSOWY roztwór jodu z jodkiem potasu. Kiedyś wykonywano go w aptekach w recepturze, teraz jest produkowany już przemysłowo. 1. Zabójczo działa na bakterie, grzyby, wirusy. 2. Dezynfekuje zranienia i otarcia, ale nie można stosować jodyny na otwarte rany (np.: cięte). 3. Może być stosowana do walki z trądzikiem. Kiedyś stosowano jodynę w gabinetach kosmetycznych, rozcieńczano ją z wodą i takim roztworem przemywano twarz. Skóra była dezynfekowana i przez to zmniejszała objawy trądziku. Ciekawostką jest to, że równomiernie nałożony na skórę, roztwór z jodyną nadaje opalony odcień - co panie wykorzystywały kiedyś zamiast samoopalaczy. Wadą jest to, że może zabarwiać skórę na brudnawy, żółtawo - pomarańczowy  kolor i pozostawia smugi Ponadto jod wchłania się do organizmu i może uczulać, a jego nadmiar prowadzi do nadc

Dermatol i Kalium manganicum czyli proszki w Apteczce (3)

W domowej apteczce i w wyprawach wakacyjnych zmieszczą się na pewno 2 papierowe torebeczki z proszkami o nazwach: Dermatol i nadmanganian potasu - Kalium manganicum. Mają formę sypką więc się nie porozlewają w torebkach czy walizkach. Obydwa są dostępne w aptece. Dermatol to sproszkowana substancja, którą jest (o naukowo brzmiącej nazwie) - zasadowy galusan bizmutu.  Stosuje się go zewnętrznie na skaleczenia, otarcia, rany i to nawet te krwawiące i ropiejące, gdyż lekko posypane takim proszkiem ładnie się wysuszają.  Działa przeciwzapalnie, przeciwgnilnie, ściągająco, Może być stosowany także przy hemoroidach (czopki: Hemorectal , Procto-hemolan ), Leczy wypryski trądzikowe, owrzodzenia, odparzenia, stany zapalne skóry. Może być dodatkiem do maści, kremów, czopków, mazideł czy zawiesin. Ale jak to się używa? Wystarczy posypać niewielką ilością proszku na sączącą się ranę czy miejsce chorobowo zmienione - i już! O ile Dermatol stosujemy bezpośrednio