Pan Góral, wesoły dziadziuś, 81 lat, wysoki, chudziutki, żylasty i krzepki, żwawy, energii ma za dwóch małolatów, optymista. Wąs przyczesany, uśmiech zawsze towarzyszący na twarzy, i znak charakterystyczny- kapelusik - śmieszny z ciupaską zatkniętą za pasek od kapelusika. Bo to prawdziwy Gorol. Na rowerze pokonuje wiele kilometrów dziennie. Pytany o pogodę odpowiada:
-"No paniusiu, jak to? Zawsze słonecko będzie świecić dla panienki. Za ten uśmiech od ucha do ucha."
Pan Góral jest w bardzo dobrej kondycji - jeszcze do niedawna na nartach zasuwał u wnuka w Austrii. A tych wnuków ma trzynaścioro i kilka prawnuków, i dumny z tego jest bardzo. A z opowieści słychać, że i wnuki kochają dziadka. To mu zafundowały lot samolotem, to na Oberfest zabrały. I bluzę specjalną ma z wyhaftowanym swoim imieniem i nazwiskiem.
Zwraca się często per pani doktor. Raz mówi: "pani doktor, da mi pani te witaminki co zwykle. A do tego jeszcze te tableteczki do mycia zębów (Corega tabs). Bo wie pani, ja zęby to mam swoje - trzeba o nie dbać co dzień, a jak bolą to chowam do kieszeni i też spokój."
-"No paniusiu, jak to? Zawsze słonecko będzie świecić dla panienki. Za ten uśmiech od ucha do ucha."
Pan Góral jest w bardzo dobrej kondycji - jeszcze do niedawna na nartach zasuwał u wnuka w Austrii. A tych wnuków ma trzynaścioro i kilka prawnuków, i dumny z tego jest bardzo. A z opowieści słychać, że i wnuki kochają dziadka. To mu zafundowały lot samolotem, to na Oberfest zabrały. I bluzę specjalną ma z wyhaftowanym swoim imieniem i nazwiskiem.
Zwraca się często per pani doktor. Raz mówi: "pani doktor, da mi pani te witaminki co zwykle. A do tego jeszcze te tableteczki do mycia zębów (Corega tabs). Bo wie pani, ja zęby to mam swoje - trzeba o nie dbać co dzień, a jak bolą to chowam do kieszeni i też spokój."
Komentarze
Prześlij komentarz