Przejdź do głównej zawartości

Odchudzanie plastrami.

Najskuteczniejsze odchudzanie!

To chyba najbardziej chodliwy temat wśród pań. Mamy lato, czyli  - odchudzanie do bikini.
Zestawik:

1. Płaskie brzuszki - na raz 100 powtórzeń skłonów po 2 razy dziennie. Do tego wypijamy z półtora litra wody, niegazowanej!!, żeby nam nie bulgotało w tych brzuszkach i się nie odbijało.

2. Jogging, bardzo trendy ostatnio. Szczególnie wśród celebrytów i koniecznie przed pracą 6 rano. Tak więc, pobudka i rozgrzewka i lecimy. Śliczne, modne buty sportowe pod kolor getrów i bluzeczka prosto ze sklepu sportowego do kompletu i od razu walimy maraton, w końcu cała Polska biega. :)

3. Rower. Koniecznie czapeczka w takie upały i okularki przeciwsłoneczne.



4. Najlepiej, to mieć prywatnego trenera, taki przystojny maczo, co to mobilizuje (jak jasna cholera) i zachęca do ćwiczenia - ale wyobraźni głównie... ;) 

A do tego wszystkiego aplikacja (endomodo czy endomondo) w mega wypasionej komórce typu: ajfon czy smartfon, tak żeby się pochwalić jaka trasa, ile kilosów itp. Bo jak ćwiczyć, biegać, pływać, jeździć i latać to tylko przy muzyce. Szczególnie zaś, przy głównej drodze i 3 skrzyżowaniach z pełnym ruchem. A co! niech wszyscy widzą, że mamy słuchaweczki w uszach.

Tak po prawdzie, to jestem jak najbardziej za uprawianiem sportu. Ale nie mogłam się powstrzymać od deczka ironii. Sama preferuje rower. Mam fajne tereny wokół siebie, miejscami niemal wyczynowe. Lasy, łączki, góry - tylko jeździć...

Biegać z kolei niespecjalnie lubię. W zamierzchłej przeszłości, na lekcjach WF w Szkole Podstawowej numer 1, w lecie wybierałyśmy się biegać na stadion z naszą nauczycielką panią Jadwigą. Fajna babka, ostra trenerka, mieć taką do indywidualnych ćwiczeń uhuhuuu. 5 kilo w tydzień bez łaski.
Goniła nas ostro po tym stadionie: 400 metrów spoko, 600 OK, 800 - no, już zadyszka, a 1200 - matko kochana!. Sama jeździła, dodam, starym składakiem wokół tego stadionu. Tak dodając nam otuchy. Brakowało jej megafonu, chociaż..., głos też miała całkiem donośny: "szybciej dziewczynki, szybciej!!"
Stoper w dłoni i dawaj, dawaj, dawaj.
Jestem krótkodystansowcem i to zdecydowanie. Żadne tam maratony. 60 metrów i 100 metrów, tu nikt mnie nie dogoni. Zresztą nawet budowę mam lekkoatletyczną, szybkiej biegaczki afrykańskiej.
Odchudzać się nie zamierzam, nigdy zresztą nie próbowałam. Sport to jedyny skuteczny środek na utrzymanie fajnego, jędrnego i sprawnego ciałka.
 
A to dla otuchy:

-Macie jakieś skuteczny lek na odchudzanie? Nic mi nie pomaga, niby nie jem a nie chudnę wcale. Mówi pacjentka...

-Tak mamy, plastry. Odpowiada aptekarka

-Plastry? A gdzie się je przykleja?

-Na usta...:) 

Polecam aptekareczka

Komentarze

Popularne

Tulipanoza...

 - Da mi pani coś na tulipanoze? Młody facet, ciągnący za sobą żonę z małym dzieckiem, wchodzi pewnym krokiem, z takim oto pytaniem na ustach. Na dzień dobry. - A co to jest tulipanoza? Bo ja nie wiem... - Przyznałam się pacjentowi lekko zaniepokojona tą niewiedzą na temat być może bardzo poważnej choroby, która jegomościa dotknęła. Pomyślałam po cichu: "jakaś nowa choroba weneryczna czy co??" ( Nie wiem dlaczego tak mi się skojarzyło... ;)) - No uczulenie na tulipany. - Odpowiada on patrząc na mnie. Dziewczyna prychnęła, uśmiechając się pod nosem. - Hm, nie słyszałam o tulipanozie szczerze mówiąc. Mogę panu dać coś ogólnie przeciw uczuleniom. Tabletki na alergię, maść jeśli ma pan wysypkę. - Ja nie mam jeszcze nic ale koleżanki, co pracują przy tulipanach mówiły, żeby coś wziąść. Ale niee, to jak pani nie wie co to jest, to niech pani nic nie daje. Najwyżej się dopytam. Główkowałam nad tą tulipanozą, to mnie facet zaskoczył! Wszedł szef. Zapytam może on mądrz...

Jodyna i płyn Lugola. Apteczka pierwszej pomocy (2).

Jodyna Jednym z najstarszych leków odkażających jest Jodyna. Ciemnobrunatna ciecz, sprzedawana w małych, szklanych, ciemnych buteleczkach. To 3% SPIRYTUSOWY roztwór jodu z jodkiem potasu. Kiedyś wykonywano go w aptekach w recepturze, teraz jest produkowany już przemysłowo. 1. Zabójczo działa na bakterie, grzyby, wirusy. 2. Dezynfekuje zranienia i otarcia, ale nie można stosować jodyny na otwarte rany (np.: cięte). 3. Może być stosowana do walki z trądzikiem. Kiedyś stosowano jodynę w gabinetach kosmetycznych, rozcieńczano ją z wodą i takim roztworem przemywano twarz. Skóra była dezynfekowana i przez to zmniejszała objawy trądziku. Ciekawostką jest to, że równomiernie nałożony na skórę, roztwór z jodyną nadaje opalony odcień - co panie wykorzystywały kiedyś zamiast samoopalaczy. Wadą jest to, że może zabarwiać skórę na brudnawy, żółtawo - pomarańczowy  kolor i pozostawia smugi Ponadto jod wchłania się do organizmu i może uczulać, a jego nadmiar prowadzi do ...

Jak dbam o odporność mojego dziecka.

Odkąd zostałam mamą coraz częściej zwracam uwagę na zdrowe odżywianie i naturalne metody leczenia. Gdy moje dziecko ma katar czy jest przeziębione staram się stosować przede wszystkim jak najmniej leków, dlaczego? Otóż małe dziecko nabywa swoją odporność poprzez kontakt z bakteriami i wirusami, organizm musi nauczyć się z nimi walczyć.  Bardzo ważne jest karmienie piersią, wiadomo bez zmuszania do tego matki i w miarę jej możliwości. Mleko matki zwłaszcza w tych pierwszych 3 miesiącach daje dziecku już częściową odporność korzystając z przeciwciał matki.  Następnie to szczepienia dziecka. Inne sposoby to zdrowe odżywianie, co pozwala na dostarczenie witamin, minerałów. Warzywa od dziadka czy cioci z ogródka, zupy gotowane przeze mnie, soki domowej roboty z aronii, bzu czarnego, malin, kompoty z jabłek.  Oczywiście podawanie dodatkowo witaminy D, która wpływa na przyswajanie wapnia, budowę kośćca, zębów i odporność. Bardzo dużo spacerów czy to zimą c...