Uwielbiam rogale. Drożdżowe, maślane, z ciasta francuskiego, croissonty, nadziewane i bez nadzienia. Kiedyś Ktoś mi niemal co drugi dzień do byłej pracy donosił rogale na drugie śniadanie :).
Do kawy lub herbaty idealne, wprawdzie to niedietetyczne i ciut kaloryczne ale cóż - smaczne.W nowej pracy zaangażowałam w to Dżordża, w sumie to sam się niechcący zaangażował. Gdy kiedyś miał wyjść do miasta rozmienić pieniądze nieopatrznie zapytał czy mi coś po drodze nie przynieść "prywatnie" - jak to ujął. "No jakbyś znalazł gdzieś rogala to chętnie".
I przyniósł całą torebkę nadziewanych. I się zaczęło, teraz sobie podjadamy od czasu do czasu.
I zapoczątkowałam nałóg pierwszy. W zeszłym tygodniu Dżordż dostał polecenie od szefa, żeby mu kupił rogale, bo zapomniał śniadania.
A ostatnio, wychodzi szef, ręce w kieszeni, przeszedł raz, rozglądnął się po ladzie, zawrócił i do Dżordża:
- emm po drobne nie idziesz?
- No mogę pójść.
- To może coś do kawy czy tam herbaty weźmiesz, bo jakoś tak nic nie ma dziś.
- Nie ma sprawy, posmakowały co?! Coś ci przynieść mała?
- A w sumie to kumulacja w totka jest - 24 mln - trzeba los wysłać, kupisz mi?
- No pewnie może i ja sobie kupie, ile chcesz?
- Jeden chybił trafił.
- Tak??? To weź mi też - dołącza się szef.
Wraca z lotkiem, przynosi 3, podaje mi i mówi "losuj, jako kobieta masz pierwszeństwo."
Wylosowałam, poszedł do gabinetu szefa i słyszę: - "który chcesz?"
- Nie ma który, wszystkie wspólne! A wygraną dzielimy na 3, co? Po 8 mln na łebka nam nie starczy? Jeszcze nawet rodzinę obdzielisz - zarządził boss.
No dobra niech mu będzie. Po czym wyszedł i pyta: "co może być?"
- Może 8 baniek to niezły pieniądz. No i jutro w takim razie jestem ostatni dzień w pracy i lecę w świat, tyle mnie będziecie widzieć! - rzuciłam.
- Ale tak od razu? Najpierw się trzeba przyczaić, żeby się nikt nie zorientował. A w święta dopiero wylot.
- Taa i jeszcze dla niepoznaki 50 zł od sąsiada na bilet pożyczyć, żeby się nikt nie zdziwił.
- No i jeszcze mu nie oddać!
- To o której losowanie? Bo od jutra jesteśmy milionerami.
P.S. Na 3 losy mieliśmy AŻ 2 liczby trafione.
aptekareczka
Ooooo tak, rogalik z masłem i serem żółtym i kawa z mlekiem na śniadania to potwornie pyszne danie :)
OdpowiedzUsuń