Pięknie kwitnie teraz dziki bez czarny. Z zebranych kwiatów można zrobić pyszny sok, który w okresie przeziębień może zastąpić niejeden lek z apteki. :)
Od 2 lat sama robię taki syrop, wychodzi pyszny, zawsze muszę się nim dzielić. W tym roku postanowiłam zrobić więcej.
Kwiat bzu czarnego najlepiej zebrać z okolic, gdzie nie ma zanieczyszczeń spalinami. Przy okazji spacer na świeżym powietrzu będzie zaliczony.
Szukajcie kwiatów nieuszkodzonych, po zbiorze dobrze jest odłożyć je w przewiewne miejsce np. na pergaminie na 1-2 godz aby móc pozbyć się małych insektów, bo kwiatów nie należy płukać. Radzę sporządzać syrop zaraz po zbiorze kwiatów aby nadto nie wyschły, zauważycie, że jest na nich żółty pyłek i bardzo dobrze!
Kwiaty dokładnie odcinam od łodyżek, wrzucam do garnka, zalewam gorącą wodą, odstawiam przykryty garnek na noc w chłodne miejsce. Na następny dzień przecedzam i do pozostałej po całonocnym namoczeniu kwiatów wody dodaję cukier i sok z 2-3 cytryn doprowadzam do wrzenia i zaraz przelewam do niewielkich butelek (ok 300ml). Odwracam je do góry dnem i czekam aż ostygną.
A proporcje do takiego syropu:
Około 50 baldachimów kwiatów dzikiego czarnego bzu,
2 kg cukru,
2 litry wody,
2-3 soku wyciśniętego z cytryn.
Syrop jest słodki, aksamitny w smaku, bardzo smaczny. Można go dodawać do herbaty lub pić rozcieńczony z wodą.
Bez czarny ma właściwości:
- napotne,
- przeciwwirusowe,
- wzmacnia odporność,
- wzmacnia naczynia włosowate,
- rozrzedza katar
- działa wykrztuśnie.
- działa słabo moczopędnie,
- przyspiesza przemianę materii,
Potem poczekamy do jesieni na owoce czarnego bzu. O tym pisałam już wcześniej TUTAJ
aptekareczka
Komentarze
Prześlij komentarz