Nie wiem jak Ona to robi. Zawsze elegancka, szykowna (jak mawia moja babcia), wszystko kolorystycznie dopasowane, łącznie z biżuterią i zawsze ułożoną fryzurą - a’la trwała ondulacja. Pani Krystyna, wiek ponad 70 lat, co w tym zaskakującego? Niby nic, gdyby nie to, że jest prawie całkowicie niewidoma. Cóż, klasę ma się w sobie już od urodzenia, bez względu na przeszkody. Poczucie humoru babeczka też ma spore. Pamiętam jak raz, przyszedł młody chłopak i chciał kupić prezerwatywy. -Ma pani może czekoladowe? -Niestety nie mam. -Hmm, a może truskawkowe? -Też nie. -Bananowe? … Pani Krystyna, która stała za nim w kolejce, szybko się na to odezwała : - „Panieeee! Pan będzie sex uprawiał czy kompot gotował?!” Ja stoję, lekko mi się kącik ust podniósł ale pozorną powagę musiałam zachować. Za to za nią, kolejny klient nie wytrzymał i parsknął śmiechem. Facet od prezerwatyw zaniemówił, przestał wybrzydzać i zdecydował się szybko na klasyczne, wyszedł pioru...
Porady o zdrowiu, zielarstwie, medycynie naturalnej.